miraż miraż
729
BLOG

Rafała Ziemkiewicza smakowity analfabetyzm matematyczny

miraż miraż Polityka Obserwuj notkę 7

 

Wchodzę na Interia, by przeczytać nowy felieton RAZa, a bywają one niezłe, co najmniej zaś soczyście napisane, a tu – soczysta wtopa. Czołowy ten felietonista, bywalec Salonów i Antysalonów, obeznany w niezliczonych dziedzinach współczesnej wiedzy - od literatury przez historię, psychologię, socjologię skończywszy zaś na ekonomii - i chętnie się tą wiedzą w jakże syntetycznej formie z nami dzielący, posunął się w swej syntezie o krok za daleko.
 
Okazuje się bowiem, że R. Ziemkiewicz nie umie obliczać przyrostów w procentach. Warto tu wspomnieć, że umiejętność ta jest wymagana na maturze na poziomie podstawowym. Tak - na tej właśnie okrojonej i sponiewieranej reformami maturze, którą R. Ziemkiewicz ta często i słusznie wyśmiewał jako fabrykę półanalfabetów...
 
Proszę rzucić okiem na odnośny fragment:
 
Tomasz Lis, odchodząc z poważnego kiedyś tygodnika "Wprost", który zmienił w obsesyjnie antypisowską bulwarówkę, pochwalił się w wydanym oświadczeniu, że zwiększył sprzedaż tygodnika o dwie trzecie.
 
Zwiększyć wielkość x o dwie trzecie, inaczej o 67% oznacza, że po tym zabiegu jej wartość wynosi x+2/3x =1,67x. R. Ziemkiewcz tymczasem, rozpalony słusznym gniewem na zgniły Salon, w tym wypadku kłamiący na temat danych sprzedaży, peroruje:
 
Według danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, średnia sprzedaż "Wprost" w roku 2011 wyniosła 97 tysięcy egzemplarzy (...) Nawet to, nawet po zaokrągleniu do 120 tysięcy, oznacza, że aby przechwałki Lisa były prawdą, "rozpowszechnianie płatne razem" tygodnika w momencie przejęcia go przez nową ekipę musiało wynosić 40 tysięcy egzemplarzy.[Wyróżnienia moje]
 
Oj chłopaku, takżeś się zapędził na swoim koniku szydzenia z głupców, żeś pomylił przyrost o 67% (inaczej o czynnik 1,67) z przyrostem o 200% (inaczej o czynnik 3). Tomasz Lis faktycznie naciągał dane, jednak mówił o przyroście o 2/3 a w takim wypadku podstawa od której się wychodzi żeby wyszło 120 tys. ma być nie 40 tys. lecz 72 tys, bo to 120/1,67.
 
Posadził R. Ziemkiewicz tego babola w zeszły piątek i stoi do teraz niezmieniony. Lubię chłopaka, bo ma ciekawe rzeczy do powiedzenia i jako jeden z nielicznych myśli samodzielnie. Ale trochę mi dziwnie, że z taką znajomością arytmetyki rwie się do komentowania makroekonomii i budżetu. Wcale już nie jestem pewien czy to ma tak być jak on pisze, że się Unia rozpadnie, czy że nam minister Vincent Rostowski miesza w budżecie. Skąd ja mam teraz wiedzieć, czy to się RAZowi nad papieramie mnożenie z dzieleniem nie popierniczyło. :D
miraż
O mnie miraż

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka