miraż miraż
884
BLOG

Salon24 ma oszałamiające perspektywy!

miraż miraż Rozmaitości Obserwuj notkę 30

Drodzy Panowie Igorze Janke i Radosławie Krawczyku,

Chciałbym wyciągnąć konstruktywne wnioski z licznych, często krytycznych wypowiedzi, przewijających się w różnych dyskusjach o Salonie. Warto by zrobił to ktoś jak ja stojący na uboczu, autor 8 notek i 100 komentarzy, któremu łatwiej jest spojrzeć na wszystko z dystansu.

Najpierw ogólnie – o ogromnych szansach które przed nami stoją.

Salon miał pierwotnie być forum publicystów. Dziś widać że ta formuła jest za wąska. Dziś jest nie tylko forum wymiany myśli ale głównie społecznością, która się samoorganizuje i chce działać przekuwając słowa w czyn. Mamy tu dziesiątki nieformalnych grup, inicjatyw, akcji za i przeciw, Salon oplotła pajęczyna sieciowych i pozasieciowych znajomości. Dla tysięcy blogerów Salon jest czymś ważnym, jest agorą, hydeparkiem, pubem, miejscem gdzie przychodzi się zobaczyć przyjaciół i wrogów i nie tylko dyskutować ale i wspólnie lub przeciw sobie działać. Tu się rodzi społeczność z jej naturalnymi liderami, konfliktami i dynamiką.

Daliście ludziom posmakować wolności i wspólnoty. Danie się spodobało. Teraz blogerzy czują się tu jak w domu i chcą brać sprawy we własne ręce, chcą tworzyć to miejsce i w nim się realizować. Poruszyli Panowie w ludziach długo uśpioną strunę wolności, która raz wzbudzona będzie już dalej grała po swojemu. Nie wiem czy macie świadomość co stworzyliście. To jest zalążek sieciowego miasta, polis. Ale to polis, w przeciwieństwie do Second Life’u czy gier online jest ściśle zrośnięte ze światem rzeczywistym i zwornikiem jest tu właśnie polityka. Tysiące ludzi uprawia politykę w jej najlepszym wydaniu, jako troskę o dobro wspólne. Dlatego pisanie już im nie wystarcza. Dlatego roznosi ich energia.

Dzięki tej energii Salon ma przed sobą oszałamiające perspektywy. Proszę je wykorzystać. Proszę traktować aktywnych blogerów, ludzi poświęcających temu miejscu tysiące godzin nie jak klientów ale jak współgospodarzy. Pozwólcie tym którzy przyłączyli się do waszej idei aby wpletli do niej własne wątki, nawet jeśli tych wątków nie rozumiecie. Pozwólcie aby Wasze dzieło Was przerosło. Jeśli to zrobicie, Salon może stać się portalem społecznościowym o którym będzie pisać się podręczniki, przy którym Face Book będzie niemrawą i nudną namiastką. Może stać się szkołą pozytywnej mentalności obywatelskiej, gdzie przywrócimy blask takim pojęciom jak wspólnota, twórczość, inicjatywa. Gdzie zaczniemy zmieniać Polskę, zmieniając siebie, niczym pacjenci wybudzeni ze śpiączki, powtórnie uczący się chodzić.
 
Konkrety
 
Trzeba abyście rozumieli społeczność Salonu, grupy jakie się tu tworzą, ich cele, mentalność i liderów. Zatrudnijcie do tego psychologów, socjologów, czy kogo Wam będzie trzeba.
 
Podzielcie się władzą i odpowiedzialnością. Wspierajcie wszystkie inicjatywy jeśli mieszczą się w ramach prawa, nie sprzeciwiają się im Wasze sumienia i rzecz jasna nie są ekonomicznym samobójstwem. Pozwólcie je realizować nawet jeśli nie rozumiecie wszystkiego. Puście ludzi na żywioł.
 
W razie konfliktu niech grupy negocjują. Ale nie z Waszym pośrednictwem, lecz między sobą. To zdejmie z Was ciężar jedynych negocjatorów i decydentów, przez których przechodzą wszystkie nitki konfliktów, i do których każdy ma pretensje.
 
Potrzebujemy demokracji salonowej. Jeśli jest nas 700 tysięcy, to trzeba stworzyć system konsultacji, podejmowania decyzji, głosowania i oceniania. Jednocześnie władza oznacza odpowiedzialność. Ludzie dorośli lubią być traktowani jak dorośli.
 
Finansowanie przez blogerów. Jeśli chcemy, żeby to było nasze miejsce to trzeba je utrzymywać. Zastanówmy się nad jakąś formą opłat za blog, nieobowiązkowych oczywiście. Myślę, że część z Nas woli to niż zawalanie reklamami lub granty UE, w których często ważniejsze jest jak co wygląda na papierze, niż czy żywi ludzie mają z tego pożytek.
 
Nie przejmujcie się frustratami i ludźmi zgorzkniałymi, bo tacy są zawsze i wszędzie. Kiedy uwolnicie z blogerów pozytywną energię staną się mniej widoczni lub odejdą. Demokratyzacja Salonu pozwoli Wam oddzielić tych którzy chcą działać od etatowych krytykantów.
 
Lubczasopisma. Pamiętajcie, że to narzędzie. Ma pomagać i porzerzać możliwości a nie je ograniczać, czy być celem samym w sobie. Jako narzędzie do grupowania tematycznego tekstów jest ok ale jako kryterium selekcji na SG - już nie. Może zniszczyć indywidualistycznego ducha na Salonie. Problem selekcji tekstów jest oczywiście bardzo trudny.
 
I na koniec - trzeba zmienić obecny system filtracji treści. Nie moze być tak, że cenzuruje się prewencyjnie wszystkie wypowiedzi nawet za pojedyńcze złamanie zasad. Tym bardziej, że i same zasady są niejasne, bo mieści się w nich nie tylko netykieta. Obecne rozwiązania upokarzają blogerów.
 
Trzymam za Was kciuki.
miraż
O mnie miraż

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości